Adam Grywalski – Sromowce Niżne
Z historii spływu Dunajcem
Tradycja spływu łodziami przez Pieniny nurtem Dunajca sięga początków XIX wieku. Zwyczajny spław drzewa i połów ryb w przełomie dokonywane dla celów gospodarczych, przekształciły się z czasem w jedną z atrakcji turystycznych w kraju i w Europie. Wpłynęła na to zarówno niecodzienność przeżyć, których nie skąpi przejażdżka łodziami bystrym nurtem górskiej rzeki, opowieści flisaków, jak i piękno pienińskiego krajobrazu, w wielu fragmentach zachowanego w pierwotnym stanie.
Za początek spływu jako atrakcji turystycznej uznaje się rok 1831. Z tego roku pochodzi wzmianka w kronice uzdrowiska szczawnickiego o spływie przełomem Dunajca i wielkim połowie łososi. Spływy w tym czasie organizował głównie Józef Szalay, właściciel Szczawnicy. Na przełomie XIX i XX wieku spływ stał się atrakcją międzynarodową. Głośno o nim było na ziemiach polskich i na węgierskim Spiszu. Przyjeżdżali turyści z Krynicy i Kieżmarku, flis stał się nawet ulubioną rozrywką turystów tatrzańskich. W latach 20. XX wieku jego popularność jeszcze wzrosła. Jan Wiktor, wielki popularyzator Pienin, opisywał: „Na brzegach Dunajca czekają górale sromowscy gościa, po ugodzie z nim co do ceny, umieszczają go w wąskiej z jednego pnia wydrążonej łódce, do której dla większego bezpieczeństwa przyczepiają jeszcze dwie po bokach i puszczają się w dół z prądem”. W tym też okresie nastąpiły pierwsze próby uchwycenia flisactwa w ramy organizacyjne podejmowane przez Starostwo Powiatowe w Nowym Targu, Straż Graniczną, Polskie Towarzystwo Tatrzańskie, jednak wszystkie zakończyły się fiaskiem. Najtrafniej wytłumaczyła to Stanisława Kołodziejska, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej w Sromowcach Niżnych stwierdzają, że: „Wszelkie poczynania w zakresie uporządkowania spływu szły z góry w formie nakazu – przymusu, który góralom był nieznany. Dunajec i ludzie na nim znali i byli posłuszni jedynie siłom przyrody. W każdym wypadku szukano rozwiązania poza plecami flisaków, a nikt nie umiał trafić do właściwego punktu, to jest do flisaka”.
18 lutego 1934 roku to jedna z najważniejszych dat w historii flisactwa pienińskiego. W tym dniu w sali szkolnej Szkoły Podstawowej w Sromowcach Niżnych odbyło się zebranie założycielskie pod przewodnictwem Franciszka Kołodziejskiego, podczas którego flisacy z Czorsztyna, Krościenka, Szczawnicy, Sromowiec Niżnych i Wyżnych powołali do życia Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich na rzece Dunajec, zatwierdzili statut organizacji opracowany wcześniej przez państwa Kołodziejskich i flisaków ze Sromowiec Niżnych. Dokonano wyboru zarządu, w skład którego weszli: inż. Tadeusz Owczarzak z Lasów Państwowych w Krościenku jako prezes, Jakub Borzęcki – wiceprezes, Andrzej Regiec – skarbnik, Stanisława Kołodziejska – sekretarz i referent oświatowy. Komisję Rewizyjną tworzyli: Jan Gabryś ze Szczawnicy, Franciszek Biel z Krościenka i Jan Janczy ze Sromowiec Wyżnych.
1 czerwca 1934 roku na mocy decyzji Wojewody Krakowskiego wpisano organizację do rejestru Stowarzyszeń i Związków Urzędu Wojewódzkiego pod nr 71.
W 1936 r. stan członków Stowarzyszenia przedstawiał się następująco:
- Sromowce Niżne – 88 flisaków
- Sromowce Niżne – 21
- Krościenko – 15
- Szczawnica – 15
- Czorsztyn – 9
Łącznie 148. Dla porównania obecnie zarejestrowanych jest 482 flisaków. Przez cały okres istnienia organizacji kierowali nią ludzie o silnych charakterach, mający poparcie w braci flisackiej i oddanych sprawom flisactwa:
- 1934 – Tadeusz Owczarzak
- 1935 – Władysław Mrówczyński
- 1936 – Stanisław Drohojowski
- 1937 – 1939 Stanisław Smólski
W latach ich prezesury zlokalizowano dwie stałe przystanie, jedną w Czorsztynie, drugą w Sromowcach Niżnych. Ustalono zasady szkolenia i egzaminowania flisaków, które z niewielkimi zmianami przetrwały do dziś. Stowarzyszenie prowadziło szeroką działalność oświatową zakładając świetlice w każdej flisackiej miejscowości i organizując kursy snycerstwa, haftu, szycia.
W okresie wojny związek zaprzestał swojej działalności; w tym okresie odbył się tylko jeden spływ w czerwcu 1942, a uczestniczył w nim gubernator Otto Wachter owacyjnie witany przez Niemców ze Szwabów Niżnych.
Po wojnie działalność reaktywowano 28 lipca 1946 roku. Ponieważ dotychczasowy prezes inż. Stanisław Smólski nie wrócił jeszcze z niewoli, wybrano nowego, którym został inż. Marian Walczynko. Kolejnymi prezesami byli:
- 1948 – Stanisław Lisowski
- 1949-1955, 1960-1965 – Karol Laskowski
- 1957-1959 – Stefan Waradzyn
- 1966 – Jan Janczy
- 1967-1968, 1978-1989 – Franciszek Borzęcki
- 1969-1975 – Franciszek Regiec
- 1976 – Jan Biel
- 1990-2005 – Stefan Laskowski
Obecnie ich dzieło kontynuuje Jan Sienkiewicz.
Prace Pienińskie 2009, tom 19