Pienińscy flisacy boją się o przyszłość jednej z największych atrakcji turystycznych Pienin. Spływ Dunajcem w którym każdego roku roku bierze udział blisko 250 tysięcy turystów z Polski i Europy, może być zagrożony z powodu przejęcia i zakupu przez Czechów elektrowni wodnej w Niedzicy. Ministerstwo Skarbu podpisało już przedwstępną umowę sprzedaży z czeską spółką Energo Pro. Kupnem elektrowni była również zainteresowana spółka pracownicza, lecz nie była w stanie zaoferować odpowiednio wysokiej sumy pieniędzy.
Jak informują nieoficjalne źródła, koszt tej transakcji to prawie pół miliarda złotych. Elektrownia wodna w Niedzicy miałaby zostać ostatecznie sprzedana w pierwszej połowie 2013 roku. Budzi to niepokój wśród flisaków, bo od nowych właścicieli elektrowni będzie zależał odpowiedni poziom wody w rzece i możliwość organizacji spływu Dunajcem w przyszłości. Flisacy twierdzą, że zbyt niski poziom wody w Dunajcu utrudni, a wręcz uniemożliwi jakikolwiek spływ flisackimi tratwami.
Prezes stowarzyszenie flisaków pienińskich – Jan Sienkiewicz ma nadzieje, że rząd zapewni w umowie prywatyzacyjnej minimalny poziom Dunajca, który będzie potrzebny do prawidłowego funkcjonowania spływu. Jan Sienkiewicz liczy też na dobrą współpracę z przyszłym czeskim właścicielem elektrowni. Wyraził też nadzieję, że w umowie znajdzie się zapis, iż transakcja ma służyć rozwojowi całego regionu, a nie tylko dochodom budżetu.
Jasne. Niech wszystko sprzedadzą. Podnieceni dobrą ceną… A co będzie jak kasa ze sprzedaży się skończy? Będziemy od Czech kupować prąd, który jest nasz? Głupota ludzka nie zna granic!!!